ta smutna minka była przypadkowa...
dzień po śmierci mojego ojca wyruszyłam w świat wędrowałam ok 4
miesięcy kiedy w końcu znalazłam sie na polanie. jakaś dziwna moc
skierowała mnie w stronę przepięknego lasu; to był teren watahy wilczych
odgłsów . chociaż jeszcze nie należałam do watahy poczułam się jak w
wymarzonym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz