Uwaga!

Nasza wataha przeżywa kryzys! Ponieważ Alex'owi , Salphir'ze i Simmy'i ( Administratorom ) coś się stało na blogerze i nie mogą robić nic oprócz dawać postów! Więc około kilku dni nasza wataha nie będzie dostępna zanim nie zrobimy nowego adresu strony i nie przeniesiemy tam wilków. Gdy to zrobimy nasza wataha będzie jak nowa! Adres zobaczycie na profilach adminów. Przepraszamy...

                                                                                                                          Simmy 

Od Valixy

Była piękna gwieździsta noc... Razem z moim towarzyszem postanowiłam 4ever odejść z watahy (...)
Uprzedziwszy alfę zaczęłam zmierzać w kierunku granicy.
Kilka chwil później znalazłam się nad urwiskiem. Rzuciłam ostatnie spojrzenie na stado i po chwili zniknęłam za drzewami...

***
Huhu Valixy oraz Umbreon z nieznanej przyczyny odchodzą z watahy... Do zobaczenia w snach ^^

Nowy wilk : Alkivo!

Imię : Alkivo
Płeć : Basior
Wiek: 2 lata (nieśmiertelny)
Moce: Czytanie w myślach , teleportacja , zmienianie się
Stanowisko: Samiec alfa
Opis: Romantyczny, życzliwy, odważny, lojalny, inteligentny, sprytny
Historia: Nie pamiętam moich rodziców
Partner/ka: Zauroczony w Salphirze
Lubi: Pomagać wszystkim wilkom
Nie lubi: przemocy między wilkami
Marzy o: Pokoju w przyrodzie
Opiekun: Izaaa20021
Inne zdjęcia:
Gdy jest zły:

Gdy walczy na wojnie:

Gdy ma skrzydła:
 

Od Niery CD historii Jade

ZWARIOWAŁAŚ?!- Wrzasnęłam na cały głos do Jade , która miała zapolować na niedźwiedzia i szybkim zwinnym ruchem popchnęłam ją razem ze mną w krzaki i powiedziałam:
- Ćśś... To może nas nie usłyszy - i po chwili wyjrzałam i powiedziałam normalnym, stanowczym głosem:
- To była niedźwiedzica z dzieckiem! Największy postrach lasu...
<Jade>

Od Jade:

Nic mi dziś nie wychodziło. Nagle zobaczyłam niedźwiedzia.
- Oto mój obiad... - odparłam. No cóż teraz albo ja go zabiję albo on mnie.
Zebrałam się do ataku. Napięłam mięśnie i...
- ZWARIOWAŁAŚ?! - usłyszałam wrzask za mną


<dokończy ktoś?>

Od Alex'a i Oli.

Dzień jak co dzień. Wstałem rano i poszedłem w odwiedziny do Oli.
- Cześć Ola. - przywitałem
- Hej, co u ciebie...? - zapytała
- A nic takiego, a u ciebie...?
- Nuda, może na łowy.?
- Ok
Razem z moją siostrom poszedłem na łowy. Po kilku minutach znaleźliśmy sarny. Złapaliśmy je i zjedliśmy. Po tym wszystkim położyliśmy się pod drzewem i odpoczywaliśmy.
Gdy minęło kilka godzin nie było widać słońca.
- Do zobaczenia.. - pożegnałem się
- Cześć... - i każdy poszedł w soją stronę.
Po powrocie do nory zasnąłem.

Od Fade'go do Drilly

- Hehe... Słodka to ty jesteś. - Powiedziałem z szelmowskim uśmieszkiem i wpiąłem jej kwiat we włosy.
- D-dzięki... - Jęknęła zakłopotana
- Może gdzieś wyjdziemy? - Zapytałem wyszczerzając zęby
- Z tobą wszędzie... - Szepnęła tak cicho, że ledwo dotarło to do moich uszu.
- Chętnie! - Dodała trochę głośniej
Wyszliśmy z jaskini. Ja jak zwykle zacząłem skakać wokól samicy...
Po kilku chwilach doszliśmy nad wodospad.

<Drilla?>

Obecność i wakacje...UWAGA!

Sprawdzamy obecność już od dłuższego czasu.Chcemy żeby w naszej watasze było więcej opowiadań i żeby więcej osób było obecnych dlatego będzie spis wilków! Spis trwa do 31 sierpnia...Jeśli ktoś nie napisze dostanie jedno upomnienie (3 upomnienia=odpadasz z watahy) Jeśli chcesz usprawiedliwić wilka , pisz do Simmy...
Wilki zaznaczone na:
Zielono-napisały opowiadanie lub są usprawiedliwione 
Czerwono-Mają napisać opowiadanie


Salphira
Simmy

Shadow
Aria

Drilla 
Fade
Luna
Ashaday
Niera
Arizona 
Alex
Tsube
Ozyrys
Amarella
Izyda
Sher
Blue
Candy
Keira
Diana
Moon
Runcia
Liv
Daimon
Ola
Ninja Giden Sigma Black
Landon
Lucy
Mola
Glimmer
Darin
Hathor
Hekate
Shaman 
Luufiera
Monster
Mika
Jade
Austin
Saphira
Water
Hay
Lyka
Sketch Stonehenge
Valixy

Od Drilly do Fade

-Nic nie szkodzi...- zarumieniłam się i lekko liznęłam go w policzek
Gdy odbiegłam bardzo szybko usłyszałam tylko:
-Wow...- powiedział wzdychając
* * *
Na drugi dzień wstałam , a przed moją jaskinią zobaczyłam...Fade'a z różą w pysku!
- O! A co ty ... yy... tutaj robisz?- Zapytałam zdziwiona
-Ja tylko tak przechodziłem po łące i zobaczyłem taką różę i od razu przypomniałaś mi się ty...
- Fade to takie... słodkie- powiedziałam
<Fade ?>

Nowa wilczyca Roxanna!

 
Imię : Roxsanna
Płeć : wadera
Wiek: 3 lata (nieśmiertelność)
Moce: wieczna młodość, rozmowa ze zwierzętami.
Stanowisko: łowczyni
Opis: skryta, małomówna, potrafi być ostra, stanowcza, nie ma ręki do szczeniąt.
Historia: Nie wie o sobie za dużo. Została porzucona w dzieciństwie i wychowana przez obce wilki. Od zawsze czuła, że nie jest u siebie, więc uciekła pod osłoną nocy. Błąkała się długo po lasach i borach. Napotkane po drodze wilki, uczyły ją przetrwać. Była wcześniej w kilku innych watahach, ale w żadnej nie spędziła dużo czasu. W końcu dotarła do watahy wilczych odgłosów. Jak ? dowiecie się z opowiadania.
Partner: nie ma i na razie nie szuka.
Lubi: siedzieć w ciszy i spokoju. Czasem pomedytować.
Nie lubi: Hałasu, znęcania się nad zwierzętami.
Marzy o: spotkaniu z prawdziwymi rodzicami
Opiekun: cholka121

Nowa wilczyca: Jade!

 

Imię :Jade <dżejd>
Płeć : wadera
Wiek:3 lata<nieśmiertelna>
Moce:głosem zmusza wilki do posłuszeństwa sobie lub wybranemu przez nią wilkowi, czytanie w myślach , syreni śpiew, głosem może obezwładnić i zabić, lewitacja, zmienność pogody, może stać się wilkiem nocy
Stanowisko:nauczycielka polowań
Opis:miła i przyjacielska, nieśmiała, lecz gdy ją zdenerwujesz potrafi pokazać kto tu rządzi
Historia: Przybłąkałam się tu w czasie burzy,gdy byłam szczeniakiem....
alfa pozwoliła mi zostać, moi rodzice nie żyją
Partner/ka:szuka...
Lubi:muzykę,spacery o wschodzie i zachodzie słońca,śpiew
Nie lubi:lalusiów, burzy, owadów i gadów, i płazów
Marzy o: prawdziwej miłości
*Towarzysz: Perrie
Opiekun: Claudia Styles
*Inne zdjęcia :
Jako wilkołak:
 



 W nocy:

Gdy ma zły humor:

Lucy Dorasta!

Imię: Lucy

Płeć: wadera

Wiek: 2 lata

Moce: władanie żywiołem czasu i energii, kotrafi tworzyć pole siłowe.

Stanowisko: łowczyni

Opis: otwarta na innych, wyluzowana, szybka i zabawna. Gdy jednak jest wkurzona to może być dość nieprzyjemnie.

Historia: Zgubiła się podczas ataku na jej watahę, zginęli rodzice...

Partner/ka: szuka

Lubi: polować, biegać, przebywać z przyjaciółmi.

Nie lubi: gdy ktoś bawi się jej kosztem.

Marzy o: miłości

Opiekun: *Jessy*

od Arii CD Arii i Miki jak dołączyłyśmy.

Aria:
szłyśmy polaną było strasznie upalnie w pewnym momencie Mika krzyknęła
- Stój! zaczekaj!
- kto ja?! - spytałam zdezorientowana
- nie widzę jakiegoś ducha. zaczekaj zaraz go dopadnę.
i pobiegła. zrobiła się niewidzialna a kiedy dopadła wilka byli już widzialni chwilę się tarzali aż nagle ona przygwoździła go do ziemi i spytała go
- kim jesteś! -powiedziała nadzwyczaj wrednie i szorstko.
- jestem Monster.
- ...- zaniemówiłam z powodu że zobaczyłam go dokładnie i zakochałam się w nim w momencie.
- halo ziemia do wilczycy!
- aaaa. - zmieszałam się- sorka jestem Mika
- czy mogłabyś ze mnie zejść?
- oczywiście- powiedziałam i puściłam go- należysz do jakiejś watahy?
< Monster? Mika?>

Od Miki CD Arii i miki jak dołączyłyśmy

- Mika ty żyjesz ty żyjesz!!! - krzyknęłam i przytuliłyśmy się razem.
- kto mnie wskrzesił?
- Henio.
- aha więc pewnie dlatego jestem duchem...
- nie przejmuj się nic ci teraz nie grozi chyba że demony...
-...?- popatrzyła na mnie z paranoją.
- nie patrz tak na mnie no chodź trzeba znaleźć jakąś watahę .
* po drodze*
dużo rozmawiałyśmy
- chcesz zostać moją przyjaciółką?- spytała mnie Aria
- ależ oczywiście i nawet najlepszą przyjaciółką do końca życia jeśli oczywiście chcesz...
- no więc... TAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- dzięki dzięki dzięki!!!
<Aria?>

Od Arii CD Arii i Miki ,,Jak dołączyłyśmy"

Aria: po tej przygodzie znielubiłam ją jeszcze bardziej ale cóż dużo tym gadać? przejdę dalej. po walce wylizywałam sobie rany a te cięższe; matka mi zalała ziołami magicznymi. po pewnym czasie też się nauczyłam bo w przyszłości chciałam zostać szamanką ale potem zmieniła zdanie.
* 1 rok później *
dopiero kiedy miałayśmy rok i 5 miesięcy miałyśmy kolejna przygodę .
matka poprosiła nas żebyśmy poszły nazbierać jakiejś rośli rosnącej na urwisku cmentarzyska na którym walały się wszędzie kości.
zaatakowały nas hieny. nie wiedzieć czemu znowu rzuciły się na Mikę. dlatego że miałam dobre serce i chciałam się wykazać siłą którą mam jej pomogłam.
Mika:
-hieny, wszędzie hieny już po mnie już po moim nieszczęsnym krótkim życiu dlaczego?! dlaczego?! dlaczego?!- krzyczałam ze łzami z oczach.
Aria:
- już biegnę już wiem dlaczego matka nas razem wysłała nie pozwolę ci zginąć!!! - krzyczałam bo czułam że to przeznaczenie że jeśli ją uratuje będzie jak siostry!
* po walce*
udało mi się zabić parę hien tak samo ja Mice z powodu przypływu energii ze złości.
ale cóż teraz mam począć skoro ciało martwe mej kompanki leży przede mną? co mam zrobić?
zaniosłam ją a właściwie jej ciało na plecach do matki. zgadnijcie jaki widok napotkałam po przyjściu do stada do mej ukochanej matki? wszyscy leżeli martwi!
- jakiż to pieron zrobił?! czemu mi?!?!?!?!?!_ krzyczałam wściekła rozdarta i smutna jak nigdy dotąd...
ale... pomyślałam sobie że może da się coś zrobić żeby Mika wróciła
poszłam do niejakiego szamana Henia i przedstawiłam całą sytuację.
powiedział że zrobi wszystko aby żyła ale tylko jedno jest pewne będzie żyła ale jako duch... zgodziłam się bo zależało mi na niej.
* po tak zwanym wskrzeszaniu*
- czy to ty Aria?
<Mika?

Od Miki i Ari ,,jak dołączyłyśmy"

Aria: piszemy razem to opowiadanie gdyż przez wszystkie przygody przechodziłyśmy razem nawet narodziny ( ale jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami a nie siostrami )
* zaraz po narodzinach*
Mika kiedy otwarłam pierwszy raz oczy moim 1 widokiem była Aria a dopiero potem mama. zaraz potem oczy otworzyła Aria.
* kilka dni później*
Aria: bawiłyśmy się z Miką na polanach chwilę tarzałyśmy się w ziemi osobno. a dlaczego? gdyż na początku się nie lubiłyśmy.
aha i zapomniałam powiedzieć czemu urodziłyśmy się "razem" dlatego że nasze matki się przyjaźniły, matki naszych matek, i matki matek naszych mam .
w pewnym momencie na Mikę napadły szakale jej matka prawie ją uratowała gdyby nie zabójczy cios od " mistrza " szakali który zabił jej matke mi udało się w pewnym momencie ( nie specjalnie to zrobiłam chciałam go tylko ugryźć w ucho...) zabiłam mistrza szakali gdyż źle wycelowałam skok . moja mam mnie pochwaliła lecz zaraz wruciła do walki. zobaczyłam dziurę między szakalami ( acha a ja ratowałam Mikę dlatego że matka mnie do tego zmusiła... ) i chwila nieuwagi szakali... i już biją się same ze sobą.
* po naszej pierwszej walce*
Mika: byłam bardzo poraniona moja matka nie żyła ja też prawie konałam. gdyby nie mattka Arii zginęłabym. uratowała mnie ziołami. ale dalej nie przepadałam za Arią zdradzę tylko że przy następnej przygodzie się zaprzyjaźniłyśmy.
uff ale się rozpisałyśmy a to jeszcze nie koniec
<Aria? >

Nowy wilk Sajmon!

 Imię : Simon (saj-mon)
Płeć : on
Wiek : 3 lata
Partnerka : Kocha tylko i wyłącznie Candy i nikt inny się dla niego nie liczy
Moce :
* teleportacja
* wzywanie i zaklinanie duchów (dusz)
* super szybkość i siła
* telekineza
* wyostrzone zmysły
Żywioł : Wiatr
Stanowisko : szpieg
Umiejętności : potrafi biegać najszybciej na świecie.
Opis : Sion jest miłym i sympatycznym wilkiem. Jest też typem upierdliwca i często zamęcza pytaniami, choć stara się chmaować. Mimo że często udaję złego, to i tak w głębi duszy jest kochającym wilkiem. Nie jest zbyt otwarty na świat który dał mu już tyle powodów do nienawiści. Czeka na prawdziwą miłość. Odwzajemnioną.
Zainteresowania : wiatr, zachody słońca, miłość
Marzy o : Byciu z Candy
Lubi : Jesień. Uwielbia zasypiać na ałej kupce liści i budzić się cały w nich zagrzebany,
Nienawidzi : Gdy ktoś obraża samicę. Jakąkolwiek......
Motto : " Jeśli wiara czyni cuda trzeba wierzyć że się uda"
Towarzysz : nie a
Rodzina : zostali w starej watasze
Potomstwo : nie ma
Jaskinia : jaskinia wiatru (połorzona na najwyższej górze w krainie. a liczne szczeliny. Gdy przedostaje się przez nie powietrze wydaje dużo świstów które łączą się w piękną melodie)
Historia : Simon wychował się w watasze w której nikt nie doceniał jego zdolności. Alphą został jego brat, choć Simon był starszy. Miał tylko jedną siostrę- Vixen- która naprawdę go kochała. Jego rodzice twierdząc że jest "dziwny" wygnali go z watahy. Simon błąkał się po świecie aż natrafił na pewną watahę. Była nią Wataha Księżyca W Nowiu gdzie spodkał swoją pierwszą i jedyną (jak wtedy sądził) miłość- Sashę. Była ta Alphą, a jej partner - Zkaza- zginął na wojnie. Niestety Sasha nie otwzajeniła jego uczucia. Pewna wilczyca imienie Ramira która była partnerką syna drugiego miotu Bet w tej watasze ostrzegła Sashę że jeśli nie znajdzie partnera jej wataha ulegnie zagładzie. Sasha odtrąciła wszystkich i Simon odszedł. Potem trafił na WSS i spodkał tam Candy...
Opiekun : Natix_2001 2
 Inne zdjęcia :

Gdy był mały z siostrą:
 
Z Vixien:
 
Z bratem:
 
Z nów z Vixien: