poniedziałek, 8 lipca 2013

Od Lyki ,,Początki" cz.1

Należałam do watahy już kilka dni.Byłam bardzo zadowolona z tego ale jeszcze nikogo nie znałam więc to było smutne.Obudziłam się wczesnym rankiem.Ziewnęłam z zmęczenia po czym wstałam.
-Pewnie wszyscy o tej godzinie śpią więc pora na delikatny relaks.-wyszeptałam
Zamknęłam oczy i skupiłam się na jednym.Zaczęłam świecić i zamieniłam się w człowieka.
-I jeszcze jedno.-uśmiechnęłam się
Wyciągnęłam z kieszeni sukienki MP3.Włożyłam słuchawki do uszu i ją włączyłam.Uśmiechnęłam się i zaczęłam podśpiewywać Eneja - Symetryczno-Liryczna.
Miło spędzałam czas kiedy coś usłyszałam.Szybko wyłączyłam MP3 wyciągnęłam z uszu słuchawki schowałam je do kieszeni sukienki i zamieniłam się w wilka.Cicho wyjrzałam z jaskini i o dziwo prawie wszystkie wilki już były obudzone.
-Tylko zamknę wejście do jaskini i będę mogła.....-przerwałam moje myślenie.-Czy ja przypadkiem nie jestem bibliotekarką?!Chyba będę musiała pędzić do biblioteki!-pomyślałam przerażona
Zerwałam się na cztery łapy i pobiegłam w stronę biblioteki.Nagle w coś a raczej w kogoś wpadłam.Przewróciłam się.Wstałam i złapałam się za głowę.
-Auu.. moja głowa.-powiedziałam masując głowę.-Ojjj.. przepraszam.. czy przypadkiem nic Ci nie stało?-zapytałam
Wtedy przede mną stanął wilk raczej basior.Na jego widok zarumieniłam się.Chwila,chwila.. czy to nie ta miłość od pierwszego wejrzenia?Ee.. chyba nie!
Spiorunowaliśmy się wzrokiem.
-Nie.. nic mi się nie stało a tobie?-zapytał
-Mi też nic nie jest.Nazywam się Lyka.-przedstawiłam się
-Landon.-powiedział
-Miło mi cię poznać.-uśmiechnęłam
-Mi również.A tak w ogóle to gdzie tak pędziłaś?-zapytał
-Do biblioteki.-wyszeptałam
-Bibliotekarka?
-Tak!-odpowiedziałam radośnie
-Heh.. widzę że lubisz czytać książki co?-zapytał
-Tak.. jako czł... członek klubu książki.-skłamałam
Nikomu nie mówiłam o tym że zamieniam się w człowieka po prostu się bałam.
-Ale chyba w naszej watasze nie ma takiego klubu co nie?
-Nie.. ten klub założyła pewna sowa dla wszystkich zwierząt z lasu które lubią czytać książki.-znowu skłamałam
-Serio?To fajnie.-powiedział.-Może pójdziemy na spacer co?-zaproponował
-Chętnie ale się śpie.. a co mi tam chyba jeden raz mi nie zaszkodzi.-uśmiechnęłam się
<Landon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz