czwartek, 4 lipca 2013

Od Mrocznej Orchidei ,,Wakacje w watasze"


Na wakacje dostałam zaproszenie do Rzymu do mojej dalszej kuzynki Lexi ( tak wygląda.) w pierwszy dzień wakacji poszłam do alfy i poprosiła czy mogłabym spędzić wakacje we Włoszech. Wyraziła na to zgodę i już dwa tygodnie później pływałam i się wylegiwałam dniami w tym pięknym mieście Rzymie.
Żeby trochę poszaleć poszłyśmy do lasu. Nagle zauważyłam jakieś światełko w jaskini i powiedziałam że idę sprawdzić co to jest . szłam i szłam aż w końcu ujrzałam źródło światła była to gwiazda a raczej diament w kształcie gwiazdy który tak mocno świecił na odległość ale mnie nie raził dotknęłam go i spadł na mnie dziwny mieniący się proszek, poczułam ukłucie jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy i nie mogłam z bólu wydobyć z siebie najmniejsze pisku. Kiedy się obudziłam była przy mnie Lexi, wstałam i poczułam że się kiwam na boki patrze a ty jestem biała a co dziwniejsze mam skrzydła!!!i wyglądam tak: Bardzo bardzo bardzo dziwnie spróbowałam nimi ruszać i wzbiłam się w powietrze. Kiedy wróciłyśmy do jaskini w której spałyśmy uzgodniłam z nią że musze wrócić do watahy. I już na zajutrz leciałam do domu czyli watahy a leciałam bo chciałam sprawdzić na ile można liczyć na te skrzydła. Okzała się że są bardzo silne i mocne.
Kiedy wróciłam od razu poszłam do alfy żeby to omówić…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz