- Może przez las? - zapytałem radośnie
- Ok... - mruknęła cicho
Szliśmy przez las - wadera "wlekła" się, a ja skakałem przez całą drogę wokół niej.
- Dziwny jesteś wiesz (?)
Zatrzymałem się po czym powiedziałem;
- E -e. Ja jestem po prostu wesoły od urodzenia!
Lyka uśmiechnęła się lekko i ponownie zaczęliśmy iść przez las (...)
- Długo tu jesteś? - zapytałem
- Trochę...
- Opowiedz coś o sobie (!) - rzuciłem po chwili
<Lyka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz